Obserwatorzy

wtorek, 5 lutego 2019

milczeniedemoralizuje nr 75 czyli nie ma trzeciej siły

Nie ma trzeciej siły


Debiut partii Biedronia pokazuje ,że ta siła nie jest tą oczekiwaną przez wielu siłą polityczną , która mogłaby nareszcie odebrać władze PiS-owi i przenieść PiS i Platformę Obywatelską do historii.
Program Wiosny Biedronia ma wiele słusznych postulatów , z którymi trudno się nie zgodzić.
Postulat laicyzacji państwa jest koniecznością bo przecież zupełnie oczywiste jest , że w nowoczesnym państwie żaden kościół nie może mieć wpływu na politykę państwa. Poszczególne wyznania mogą mieć wpływ na poszczególne partie i polityków ale nie na rząd i państwo.Religia w szkołach w świeckim państwie to też zabytek z czasów przed Rewolucją Francuską. Religia finansowana przez państwo to już fanaberia pseudo kowbojów z pod znaku Cejrowskiego . Finansowanie nauczania religii powinno obciążać poszczególne związki wyznaniowe .Państwo może co najwyżej prowadzić naukę świeckiego religioznawstwa.
Postulaty dotyczące aborcji są w pełni postulatami ideologicznymi dotyczącymi sumienia.Jako takie   powinny być poddane referendum. Zwolennicy poszczególnych opcji mogą tylko prowadzić "pracę u podstaw" , tak aby innych przekonać do swoich poglądów i zmienić stan istniejący na drodze referendum.W demokracji nie ma innej drogi do zmian prawnych dotyczących postulatów ideologicznych. Każde przeprowadzenie zmian w tym zakresie w drodze ustaw i narzucania społeczeństwu swojego zdania i powoływanie się na zideologizowane prawo naturalne lub równie zideologizowaną wolność sumienia spowoduje kolejne niepokoje społeczne.Tego Wiosna Biedronia po prostu nie rozumie i w tej sprawie zachowuje się jak zwolennicy Rydzyka choć w kontrze do ich ideologii. Postulaty socjalne są bardzo słuszne ale jak zawsze w takiej sytuacji tzw. "ekspertów" Biedronia ( nb.zauważmy ,że w tym gronie jest tylko 1 osoba z tytułem profesorskim) zawodzi umiejętność dodawania słupka kosztów  i porównania go ze słupkiem dochodów państwa.Zawsze ,od dziesięcioleci, dziwi mnie jak społeczeństwo daje się mamić różnym magikom , którzy twierdzą ,że państwo może wydawać więcej niż ma dochodów.Nawet obecnie w sytuacji prosperity gospodarczej mamy deficyt budżetowy .Oznacza to po prostu tyle,że jak przyjdzie regres i kryzys, państwo będzie zmuszone obciąć lub mocno zmodyfikować rozbuchane i źle działające programy socjalne w tym w pierwszej kolejności 500+.
Warto czasem zrozumieć prostą zasadę ,że z budżetami publicznymi czy to państwa czy to gmin i miast jest tak samo jak z budżetami w naszych domach : nie zbilansowanie wydatków z przychodami grozi spiralą problemów gospodarczo-finansowych co wszyscy obserwujemy u wielu swoich sąsiadów i znajomych.Tak więc jak najbardziej słuszny postulat Biedronia o podniesieniu haniebnie niskich obecnie emerytur minimalnych do kwoty 1600 PLN pociąga za sobą również konieczność podniesienia  wszystkich świadczeń emerytalnych  i ogromnego finansowania.Państwo nie ma  pieniędzy , które zapewniłby działanie takiego programu w okresie krachu gospodarczego i postulat ten, niestety, może być realizowany powoli i etapami, w miarę wzrostu gospodarczego chyba ,że chcemy sobie zafundować Wenezuelę lub Grecję z przed lat kilku.
Również postulat dotyczący zmian w służbie zdrowia wymaga ogromnych nakładów choć pomysł z 30 dniowym oczekiwaniem na specjalistę wydaję się trafiony i możliwy do zrealizowania niemal natychmiast.
Likwidacja kopalń to zaledwie czubek góry lodowej bo przecież likwidacja górnictwa nie spowoduje zmian w energetyce nastawianej na węgiel .To znowu program i kosztowny i który może trwać lata.
Wiele innych zmian proponowanych przez Biedronia to słuszne postulaty dotyczące ochrony przyrody w tym szczególności zwierząt czy dotyczące zmian edukacyjnych . Wiosna nie zajęła żadnego stanowiska w sprawach zagranicznych Polski oraz w polityce obronnej co jest znamienne.
Dlaczego więc nie sądzę ,żeby Wiosna Biedronia mogła być trzecią siła polityczną , która dokona rzeczywistych zmian?
Program Biedronia to program na 30-40 lat i nie mówi ludziom prawdy -że jego realizacja oznacza wyboistą drogę i wiele wyrzeczeń. Wg. Biedronia po prostu "da się" i przypomina mi to słynny antyimpossybilizm Kaczyńskiego. To jest naprawdę chwyt pod publiczkę tak jak zresztą zbyt infantylna nazwa partii i wodzowskie wypowiedzi Biedronia "ja to zrobię , ja będę premierem, ja i ja i ja"
Myślę więc, że Biedroń jest w stanie zdobyć elektorat 10-15 % głosów  głównie kosztem elektoratu obecnie istniejących partii. Jeśli Biedroń spowoduje ,że choć 1-2% spośród tych , którzy nie głosowali dotychczas, pójdzie do wyborów-chwała Mu za to ale na więcej nie liczę.
Wiosna  nie jest więc ugrupowaniem , które wbrew zapowiedziom Biedronia spowoduje przewietrzenie polskiej sceny politycznej.Wykreuje z pewnością kilku nowych polityków i działaczy , wykreuje też jak każda formacja polityczna stado karierowiczów i spowoduje być może zmianę obszaru dyskusji społecznej z przesunięciem na akcenty ideologiczne.
Obawiam się , że po datkach socjalnych jakie PiS wrzucił w społeczeństwo, na zmianę władzy przyjdzie nam czekać jeszcze 2 kandencję

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz