Obserwatorzy

niedziela, 26 kwietnia 2020

milczeniedemoralizuje nr 85 czyli follow the white rabbit

Follow the white rabbit


Pamiętacie pierwsze sceny filmu Matrix ? Kiedy to Neo odbiera tajemniczy telefon , chyba ( moja pamięć jest zawodna ) od Trinity,  wzywającej bohatera filmu : " follow the white rabbit " . Te słowa klucz, użyte pierwszy raz w Alicji w Krainie Czarów są dla obojga bohaterów przepustką do jeszcze nieuświadomionego , przeczuwanego , zupełnie innego świata , do rzeczywistości istniejącej równolegle ale skrytej dotychczas przed bohaterami.
Dzisiejszy świat, a szczególnie rzeczywistość polska , jawi się zupełnie jak Matrix. W Matrixie politycy toczą swoje wojenki kreując rzeczywistość, w która wierzy coraz większa, zacietrzewiona w swoich poglądach publika. Ludzie dają sobą manipulować i sterować. Zamotanie Matrixa jest już tak duże ,że publiczność nie ma świadomości , że jest widzem w bezideowym teatrze . Cynizm i makiawelizm tzw. działaczy politycznych  nie pozwala dojrzeć obywatelom ,że politycy, na co dzień walący się po głowach pałkami demagogicznych pseudoargumentów, wieczorami idą w wielkiej przyjaźni , razem ,  na wódeczkę. Ot taka "poprawność polityczna" obecnej kliki polityków. Kruk krukowi oka nie wykole. A to PiS wynajduje Platformie afery finansowe, a to odwrotnie. Ale te afery żyją tylko w Matrixie. Pokażcie mi jednego skazanego !!! Jeden proces karny !! NIC. Tylko wzajemne obrzucanie się błotem w Matrixie i wódeczka wspólnie wieczorem .
Tak to jest jak elektorat traktuje się jako ciemny lud co wszystko kupi. I nie mam tu na myśli tylko autora tych słow. To cała klasa polityczna, ze wszystkich partii i partyjek ma takie motto. Wyborców i obywateli uważają i traktują jak kretynów, potrzebnych tylko do oddania głosu.
Zauważcie : od 7 kwietnia mamy pandemię , obserwujemy totalną niewydolność służby zdrowia.
Czy ktokolwiek z tych politycznych działaczy chociaż się zająknął o tym ,że natychmiast trzeba zwiększyć ilość kształconych lekarzy, pielęgniarek, diagnostów , ratowników itp? I to nie o 10 czy 20 procent. Czy ktoś z nich mówi głośno o tym ,że służba zdrowia wymaga skokowego wzrostu nakładów ? Kto zauważy wreszcie ,ze tzw. średni personel medyczny musi być wynagradzany tak jak już obecnie lekarze - adekwatnie do swojej pracy, umiejętności i odpowiedzialności ?  Czy ktokolwiek mówi ,że czas zmniejszyć bezsensowne wydatki na obronność ? Czy ktokolwiek dostrzega, że czas na realna osłonę bezrobotnych bo za 6 miesięcy będzie za późno , a brak tych działań grozi destabilizacją państwa ?
A przecież to są oczywiste i konieczne działania. Dla pokolenia dzisiejszych trzydziesto i czterdziestolatków są to działania niezbędne. Po prostu jak się tego nie zrobi dziś, to za lat 20 będziecie albo stali godzinami w kolejkach albo płacili w szpitalu za wszystko i brali kredyty jak na budowę domu ,żeby podratować szwankujące serce płuca czy inny organ.
A tu nic , Matrix , oni czarują nas urokiem wyborów , odkurzonej nienawiści platformowo pisowskiej i urokiem pseudonaukowych debat o aborcji oraz propagandą sukcesu gorszą jak za Urbana.
Nie dajmy się wkręcać w bzdety cynicznym graczom opętanym chęcią władzy i kasy. Im szybciej zrozumiemy o co chodzi obecnemu establishmentowi tym szybciej do władzy dojdą młodsi -  oby ideowi i pro państwowi . Z dzisiejszą hałastrą nie widzę szans na zmiany na lepsze.
 Wezwanie  "follow the white rabbit " jest skierowane właśnie do 30 i 40 latków. Wyjdźcie wreszcie z Matrixa stworzonego przez Kaczyńskiego i Tuska, zobaczcie otaczający świat takim,  jakim jest naprawdę i weźcie sprawy w swoje ręce. Dziś działalność społeczna i polityczna nie  niesie poważnych zagrożeń.
 Trzeba tylko zechcieć coś robić.
Follow the white rabbit.

poniedziałek, 6 kwietnia 2020

milczeniedemoralizuje nr 84 czyli pogdybajmy-część druga

Pogdybajmy - część druga


Pandemia przyniesie  wielkie przewartościowania polityczne i społeczne.
Aby nie rozpisywać się dłużej o powyższych jestem prawie pewien , że w Polsce skończy się to upadkiem obecnego rządu , parlamentu i prezydenta.
Myślę ,że musi dojść również, jak w każdym kryzysie, do wykreowania nowych sił politycznych i oby bardziej ideowych niż obecne tzw.elity.
Polityka z pewnością musi zająć się rzetelniej ekologią , działaniami socjalnymi i osłona zdrowotną. Obecny kryzys oznacza koniec liberalizmu czy neoliberalizmu czy jak go tam zwał, bo rozumiemy coraz bardziej jak kruche jest nasze otoczenie i świat zewnętrzny.
Pandemia przyniesie  tez bolesną rewolucję gospodarczą . Po etapie wstępnym oznaczającym bankructwa firm dużych i małych oraz gigantyczna skalę bezrobocia musi nadejść zmiana mentalności ustawionej teraz na bezgraniczny konsumpcjonizm, na ekonomię (hmm - jakkolwiek to nie nazwać brzmi źle) powiedzmy na ekonomię prospołeczną czy bardziej humanitarną.
Jeśli takie domniemania są prawdziwe to jakie wnioski należy wyciągnąć już teraz?
Pewnie jednym z nich, paradoksalnie jest wniosek bardzo liberalny- zostawmy przedsiębiorców i biznesy z minimalna konieczną pomocą państwa.
Przedsiębiorczy to ludzie potrafiący zarabiać pieniądze , radzą sobie zwykle w każdych warunkach. Brzmi to okrutnie bo oznacza pozostawienie prawie samym sobie ludzi , którzy zapewniali prace innym. Państwo powinno osłaniać teraz w pierwszej kolejności pracobiorców.
Przedsiębiorstwa gospodarcze nastawione na produkcje "zbytków" czyli ekstrawaganckiej odzieży , samochodów ,mebli itp. oraz wszelkich dóbr i usług , które służą zaspokajaniu próżności musza zmarginalizować działania tylko do niezbędnej niszy.Popyt na te dobra zmaleje. Potrzebniejsze będą dobra służące zapewnieniu zdrowia , ekologii itp.działaniom. Na takie działania rządy będą kierowały pieniądze i subwencje.
Nie myślę o tym aby wolny rynek miał się ku końcowi tylko raczej o tym jak pandemia przewartościuje nasze myślenie o gospodarce.
Chyba ,ze w naszej naturze jest hedonizm i witkacowski tumiwisizm.

sobota, 4 kwietnia 2020

milczeniedemoralizuje nr 83 czyli pogdybajmy

Pogdybajmy


Może zaskoczę niektórych moich czytelników ale dennie głupie zachowania opozycji wzbudzają moją szczerą niechęć, tak samo jak podobne zachowania PiS-u.
Nie krytykuję  ich zbyt mocno bo przecież są w opozycji , maja mniejsze możliwości itp. Czyli: daje im fory a sobie na wstrzymanie, chociaż czasem klawiatura świerzbi żeby parę rzeczy bez ogródek napisać. Jedną z najbardziej wkurzających rzeczy jest dowalanie do pieca nienawiści i to bez opamiętania. Odnoszę wrażenie ,że w jątrzeniu uczeń przerósł już mistrza. Staram się nie mówić o zwolennikach PiS-u per pisiory tak jak nie mówię o zwolennikach Platformy per platfusy, obce też mi są określenia : parchy , polaczki , szkopy itp. Rozumiem ,ze czasem akcja powoduje reakcję ( to zresztą prawo dynamiki ) i tego się nie da uniknąć. Myślę jednak , że wszyscy , szczególnie w obecnej sytuacji "powinniśmy dać na wstrzymanie".
Taka polityka powstrzymywania się od gwałtownych reakcji byłaby korzystniejsza dla opozycji niż dla obecnej władzy.
Pogdybajmy
Gdyby przy obecnym parciu Kaczyńskiego do wyborów nie zareagować i nie oponować, to pewnie przeszedłby pierwszy wariant (czyli wybory przy urnach) lub drugi wariant ( wybory korespondencyjne ). Jaki byłby rezultat? Ano pewnie bardzo niska frekwencja rzędu 10-20 % i pewny wybór Dudy.
Towarzyszył by temu gwałtowny zjazd poparcia dla PiS-u.
A dalsze rezultaty? Po kilku miesiącach pewny upadek rządu (uważam ,że do roku czasu , może prędzej i tak nas to czeka) oraz rozliczenie władzy PiS , w tym i rozliczenie Dudy , czyli coś w rodzaju impeachmentu.
Opozycja dążąc na siłę do ogłoszenia stanu wyjątkowego czy stanu klęski żywiołowej zapewnia Kaczyńskiemu kilka następnych legalnych lat spokojnego władania a co gorsza brak możliwości rozliczenia łamania prawa za rządów PiS. Zapewnia też Kaczyńskiemu dalsze  bezkarne prowadzenia polityki wewnętrznej w jeszcze gorszy sposób niż dotychczas.
Czasem warto dać na wstrzymanie i oddać inicjatywę panie Budka.

ps. Powyżej opisuje scenariusz "gry politycznej" ponieważ  jakoś nie wierzę w sugerowane intencje opozycji , że zależy jej na odłożeniu wyborów w trosce o zdrowie społeczeństwa . Gorzka to prawda ale opozycji zależy na zdrowiu ludzi tak samo jak PiS-owi. Większość naszych polityków uważam za całkowicie zdemoralizowaną zgraję karierowiczów.