Obserwatorzy

sobota, 28 stycznia 2017

milczeniedemoralizuje nr 67 czyli Człowiek Wolnosci

Człowiek Wolności


Niedawno oglądając program TVP1 zatytułowany „W tyle wizji” doznałem wstrząsu. Redaktor nadzorujący telefony od telewidzów postawił p. Ziemkiewicza w bardzo trudnej sytuacji dopuszczając na żywo do pytania telewidza - dlaczego w tymże „satyrycznym” programie nigdy nie doszło do żartów z Kaczyńskiego a żarty dotyczą właściwie tylko opozycji? Zdumiony Ziemkiewicz (zdumiony chyba tym ,że dopuszczono takie obrazoburcze pytanie ) przez cały program, siląc się na uśmiech i żarty, usiłował dowieść tezy , że z Kaczyńskiego się nie śmiejemy bo po prostu nie ma z czego. Hmmm...Może redaktor Ziemkiewicz właśnie dlatego pracuje w tym „satyrycznym” programie ,że nie znajduje powodów do żartów z Kaczyńskiego . Redaktor Ziemkiewicz nie zauważył ,że pracuje w telewizji publicznej czyli w takiej , która powinna reprezentować też tą 60 procentową część społeczeństwa , która świetnie się bawi oglądając np. Ucho Prezesa. No cóż tacy redaktorzy jaki szef TVP.
Poza wszystkimi śmiesznostkami prezesa świetnie uchwyconymi w Uchu Prezesa trzeba by jeszcze zauważyć reakcje tego człowieka na przyznaną mu przez tygodnik wSieci nagrodę zatytułowaną dumnie Człowiek Wolności. Samo zestawienie Kaczyńskiego z Człowiekiem Wolności brzmi wystarczająco śmiesznie, tak  że nie trzeba się silić na dowody tej śmieszności. Ale jeszcze śmieszniej wyglądała sama uroczystość wręczenia tej śmiesznej nagrody.
Na początek mamy wręczenie statuetki nagrody laureatowi Kaczyńskiemu. Statuetkę wręczają redaktorzy Wsieci - bracia Karnowscy. No cóż zostawmy Karnowskich w spokoju a niech tam.
Wcześniejsze lizusowskie wystąpienie pani Szydło , pana Zaremby pozostawię bez komentarza. Nie zacytuję też żenującego listu prezydenta Dudy czy równie żenujących wystąpień Karnowskich może z jednym wyjątkiem.
Potem mamy wystąpienie laureata. Laureat bezwstydnie i bezrefleksyjnie stwierdza między innymi :
„to najważniejsza z nagród jakie przyznaje się dziś w Polsce ...” sic !!!
lub ;
„musicie państwo pamiętać , że strefę wolności może stworzyć tylko i wyłącznie państwo narodowe „.... sic!!!
Inne ciekawe cytaty z tej uroczystości : - mówi Karnowski :
„ nie byłoby tej wolnej Polski bez Jarosława Kaczyńskiego „
Już mi się nie chce cytować innych perełek tych wystąpień dalej.
Panie Kaczyński to nie jest najważniejsza nagroda-to raczej nagroda kolesiów z tygodnika wSieci dla „swojego” kolesia .I jeszcze to nie prawda ,że strefę wolności może stworzyć tylko państwo narodowe. Historia pokazała co kreują państwa z przerostem przymiotnika „narodowe”.
Panie Karnowski mam swoje lata ale to nie powód żeby liczyć na to że mam sklerozę i nie pamiętam komu Polska zawdzięcza wolność. Z pewnością nie jest to pan Kaczyński. Zapewniam pana , że nie ja jeden pamiętam te wydarzenia i żadną śmieszną nagrodą historii zatrzeć i zmienić się nie da.
Panie Zienkiewicz dalej pan uważa ,że nie ma powodów do uśmiechów nad bezwstydem Jarosława Kaczyńskiego , który już chyba rzeczywiście uwierzył w to iż jest zbawcą Polski?
Ile jeszcze musi być uwidocznionych bzdur , teorii spiskowych , nienawiści żeby Zienkiewicz , nb. inteligentny facet zrozumiał w czym bierze udział?
O śmieszności osób afirmujących tą uroczystość swoją obecnością z litości nie napiszę.

piątek, 27 stycznia 2017

milczeniedemoralizuje 66 czyli rzygi na trzeźwo

Rzygi na trzeźwo



To już mój ostatni post w sprawie formy wypowiedzi . Zaznaczam formy nie treści . Poniżej znamienny przykład choć nie chodzi tylko o ten konkretny przypadek.Żeby uniknąć reklamowania stronki , o którą chodzi świadomie nie napiszę ani jej nazwy ani miejsca , w którym została umieszczona. Powiem tylko ,że tym razem chodzi o wylewanie wiadra pomyj na Paulinę Młynarską i zaznaczam jeszcze raz , że nie chodzi mi o meritum treści ale o formę i język wypowiedzi.
Kilka cytatów z tej wypowiedzi :
„klabzdra” - w odniesieniu do Pauliny Młynarskiej
„postanowiła wpierdolić się w życie ...”
„dopierdalać się do”
„(kurwa)”
„ w wieczornym wydaniu Fucktów”
„trzeba być amebą najgorszego sortu”-ponownie w odniesieniu do Pauliny Młynarskiej
Cytaty te dotyczą postu składającego się z 5 zdań.
O poziomie komentarzy pod postem wolę nie pisać.
Do tej pory post ma 539 lajków.
Jak ocenić język, wulgaryzmy, epitety żeby nie zniżyć się do poziomu autora postu?
Bo najprościej byłoby napisać , że to są wymiociny sfrustrowanej osoby lajkowane przez podobnych frustratów.
Ale skądinąd mam świadomość , że pewnie i autor postu i lajkujący na co dzień są osobami , które są nieźle wykształcone i uważają się za osoby kulturalne . Czy słowo pisane zwalnia ich od tej kultury , dobroci i wszystkich pozytywnych cech , które niewątpliwie mają? Czy naprawdę dożyliśmy takich czasów , że można bezrozumnie lajkować każdą ziejącą nienawiścią wypowiedź?. W tej sytuacji ja osobiście wolałbym lajkować wszystkie wulgaryzmy tupu kurwa , spierdalaj , dopierdalac się itp. użyte w czasie dyskusji po znacznych ilościach alkoholu , ponieważ stan nietrzeźwości częściowo usprawiedliwia nadmiar języka nienawiści i wulgarność. I niech za to stwierdzenie pierwszy rzuci we mnie kamieniem ( symbolicznie ,symbolicznie ) ten lub ta osoba , której po alkoholu nie zdarzył się nadmiar negatywnych emocji.
Nie znajduje usprawiedliwienia dla autora i lajkujących takie posty na trzeźwo.
W tym temacie to mój ostatni post bo to i tak wołanie na puszczy ale będę szczęśliwy jeśli wywoła refleksję choćby u jednego dawcy lajków.


wtorek, 24 stycznia 2017

milczeniedemoralizuje nr 65 czyli limes

Limes


Nie sposób uciec od polityki . Wciska się w nasze życie nawet wtedy gdy próbujemy sobie stworzyć azyl własnych zainteresowań , rodziny , pracy . Widocznie tak musi być nawet jeśli polityka jest nieznośna. Skala konfliktu i nienawiści przekroczyła już granice przyzwoitości.
Polityka to sztuka zdobywania władzy ale również wprowadzania zmian , które uważa się za słuszne. Z tej definicji wynika , że polityka ma nie tyle generować konflikty ale raczej doprowadzać do wyboru rozwiązań najlepszych. W Polsce polityka nie tylko generuje i podsyca konflikty ale stała się narzędziem do bezwzględnego przeprowadzania swoich zamierzeń bez próby ich uzasadnienia. Obowiązuje zasada że moja prawda jest mojsza. Takie pojmowanie polityki
prowadzi do tego , że strony już dawno nie posługują się argumentami merytorycznymi.
Można przecież śmiało dyskutować o wielu kwestiach bez zadęcia i obrażania. Ale nie , dziś ludzie dali się wciągnąć w konflikt , który polega na kłamstwach , wyszydzaniu i ośmieszaniu.
Nikt nie zastanawia się lajkując takie czy inne wypociny politycznych komentatorów , które zawierają np. szyderstwa z nazwisk polityków ( najlepszy przykład stanowią tu posty pod adresem posłanki Scheuring-Wielgus ). Posłanka ta ma na swoim koncie wiele po prostu głupich
wypowiedzi i pewnie należy ja krytykować ale po co do słusznej krytyki merytorycznej dodawać
szyderstwa z jej nazwiska? To tylko jeden z niewielu przykładów na to , że dziś nie chodzi o politykę tylko o wdeptanie przeciwnika w ziemię. Konsekwencje tak prowadzonego sporu , dzisiaj
jeszcze nie widoczne , szczególnie dla młodszej części elektoratu , to eskalacja konfliktu do granic niewyobrażalnych. Tego typu eskalację moje pokolenie przerobiło w stanie wojennym. Dzisiaj prędkość eskalacji nienawiści jest mniejsza niż wtedy ale ma swoje przyspieszenie. Jeśli wyborcy i politycy w porę nie zauważą problemu i nie położą tamy tym procesom to dojdzie ponownie do takiego podziału , że wyzwoleniem z niego będzie otwarty konflikt lub coś w rodzaju okrągłego stołu.
Nie jestem fanem obecnie promowanej poprawności politycznej , która wnosi wiele wręcz
śmiesznych zachowań . Jestem za to zwolennikiem zachowania kultury w sporze politycznym.
Trzeba piętnować kłamstwa , oszustwa , brak kultury itp. zachowania ale trzeba to robić merytorycznie. Można do cna wykpić np. teorię zamachu i przypisać ludziom w nią wierzącym
cechy psychopatyczne , tylko po co ? To nikogo nie przekona , to dalsza eskalacja. Czy nie lepiej
merytorycznie i nieustannie przypominać autorom tej spiskowej teorii o tym ,że maja władzę już ponad rok. Że nie sprowadzili wraku do dzisiaj? Że nie udowodnili Tuskowi autorstwa domniemanego zamachu , że nie mają żadnego dowodu na zamach itp.? Takich elementów do
merytorycznej krytyki rządzących również jak chodzi o gospodarkę i ekonomię jest więcej.
Tędy droga do przekonywania ludzi i zmiany wyborczej.
Opozycja weszła w rolę jaką zaproponował PiS w czasach kiedy pozostawał w opozycji.
Przypomnę tylko , że wtedy Kaczyński nie uczestniczył w żadnych uroczystościach państwowych, nie uznawał naszej suwerenności sugerując nieustannie , że rządzą zdrajcy i targowica , dzielił społeczeństwo. Dzisiaj opozycja weszła w buty Kaczyńskiego. Mam wrażenie , że te sapogi bardzo odpowiadają opozycji bo zwolniły ją od myślenia i konieczności walki merytorycznej , proponowania zmian , opracowania programów itp. Opozycja dobrze poczuła się w roli , którą można streścić stwierdzeniem jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie. Z kolei PiS odział się w szaty pierwszego niewinnego i udaje sienkiewiczowskiego Kalego . Moralność Kalego ( jak Kali ukraść krowę to dobrze jak Kalemu ukradli to źle ) najcelniej oddaje dzisiejsza dziecięcą niewinność posłów Sasina czy Brudzińskiego. Szermierze nienawiści oczekują dzisiaj , że opozycja będzie ich tylko trochę łaskotać a nie uwierać.
A gdyby obie strony zechciały zachować owe limes przyzwoitości w polityce?
Czy powrót do przyzwoitości jest możliwy?
Jedynym sensownym rozwiązaniem , które pozbawi wpływów politycznych kastę obecnego niereformowalnego establishmentu wydaje się wprowadzenie ograniczenia kadencyjności posłów.
Tylko nowi ludzie , którzy będą mieli świadomość konieczności powrotu po 2 kadencjach do normalnego życia mogą zmienić ten chory układ.

niedziela, 22 stycznia 2017

milczenie demoralizuje nr 64 czyli czytanie ze zrozumieniem a lajki bez sensu

Czytanie ze zrozumieniem czyli lajki bez sensu



Żyjemy w kulturze obrazkowej. Przekazywane wiadomości oraz komentarze dotyczące polityki , historii , kultury i wielu innych dziedzin są zdawkowe , wyrywkowe ,bez głębszej treści. Wiadomości takie w swojej naturze zbliżone są do czegoś w rodzaju tweeta ( może warto wspomnieć ,że tweet może być przetłumaczony jako ćwierknięcie ) czyli krótkiej, skondensowanej i zaczepnej informacji.
Cel tak uformowanych wiadomości rozumiem dość prosto – przekaz informacji i zachęta do zgromadzenia szerszej wiedzy na temat tweeta.
Niestety to co dla mnie oczywiste dla innych wychowanych w kulturze szumu informacyjnego takie oczywiste już nie jest. Natłok informacji i takich właśnie tweetów jest tak wielki a być może lenistwo odbiorców też nie małe , że tweet staje się kanwą do dyskusji i wyrażania swoich poglądów , tyle , że nie popartych zdaniem wyrobionym o szerszą wiedzę. Tweet pozwala autorowi na gromadzenie poklasku wśród publiczności nawet wtedy kiedy fałszuje rzeczywistość.
Posłużę się przykładem.
Oto na podstronie Zbyt Poinformowani prowadzonej na facebooku znajdujemy post z 21 stycznia 2017 dotyczący artykułu w Newsweeku o publikacji Mała zbrodnia. Autor postu najkrócej rzecz ujmując informuje o tym ,że autorka owego artykułu pisze o polskich , powojennych obozach koncentracyjnych , mimo ,że obozy te były prowadzone przez UB i NKWD. Wg. Autora postu jest tak dlatego ponieważ autorka artykułu w Newsweeku jest : „Bo jesteś kurwa jebanym pismakiem-robakiem szurającym po dnie dna, jakim jest Newsweek.
Post ten do chwili obecnej ma ponad 8000 lajków.
Nie jestem fanem Newsweeka ale nie traktuje tego i innych pism z nienawiścią.
Ale czy wśród tych 8000 są tacy , którzy zadali sobie trud żeby przeczytać artykuł Newsweeka ze zrozumieniem? Bo z pewnością autorkę tego artykułu można potępiać za tytuł który goni za sensacją i za treść zawierającą wielokrotnie sformułowanie „polskie obozy koncentracyjne”, czy za zdawkowość treści.
Nigdzie jednak w tej treści autorka nie przychyla się do tezy ,że taka nazwa w stosunku do obozów NKWD i UB jest uprawniona. Ba ...autorka umieściła akapit informujący o dyskusji , która toczy się w tej sprawie.
Jeśli jednak pragnie się utrwalić wśród publiki , powierzchownie dającej swoje lajki , tezę o tym , że Newsweek jest dnem dna to trzeba napisać tweeta wzmocnionego kurwą. Ba mało tego , tweet ten sugeruje coś czego w artykule po prostu nie ma. Jednak ciemny lud rozdający swoje lajki na lewo i prawo to kupi bo zawsze można liczyć na zachowania tłumu bez próby głębszej merytorycznej analizy .
Prosta recepta na lajki : trochę kontrowersyjnej nieprawdy okraszonej wulgaryzmami i spowodujemy samo nakręcającą się lawinę lajków i utrwalimy naszą tezę niekoniecznie prawdziwą.
W tym wypadku tezę ,że Newsweek jest dnem dna. I o to chodziło autorowi tweeta a nie o dyskusję
czy te obozy były polskie czy raczej NKWD. To autor tweeta ma głęboko w d.....Czytajmy ze zrozumieniem ale i lajkujmy ze zrozumieniem.

sobota, 14 stycznia 2017

milczeniedemoralizuje nr 63 czyli kruk krukowi oka nie wykole

Konsekwencje prawne czyli kruk krukowi oka nie wykole.



Od pewnego czasu nasze ukochane obie strony sporu politycznego straszą się nawzajem konsekwencjami prawnymi a nawet karnymi , które to konsekwencje miałby ostatecznie wykazać brak racji u adwersarza i pogrążyć go całkowicie w opinii społecznej . Jednocześnie takie prawne lub karne skutki miałby wykazać w jakim to pięknym i praworządnym kraju żyjemy . Co do urody naszego kraju to w zgoda w stu procentach . Co do praworządności to mimo , że u władzy mamy partię z Prawem w nazwie to każdy obywatel widzi jaki koń jest . Jaka jest prawdziwa przyczyna tego wzajemnego straszenia ? Niewątpliwie pierwsza i najważniejsza jest taka , że mimo prezentowanej w mediach względnej ugodowości oraz pragnienia pokoju i spokoju obie strony konfliktu politycznego nie zauważyły , że nie są już odrębnymi bytami politycznymi i plemiennymi. W sposób niezauważalny przekroczono granicę i strony stały się wrogami na śmierć i życie . Zapanowała nienawiść. Drugim powodem tej eskalacji są dążenia obu stron do zwycięstwa. PiS odgrywa się za lata spędzone w opozycji , za lata w ich mniemaniu pełne pogardy i ciemiężenia. Opozycja uważa PiS za tak niereformowalny , że naczelnym zadaniem stało się usunięcie tej formacji od władzy bez względu na koszty. To wzajemne straszenie konsekwencjami karnymi  publiczność może śmiało traktować salwami szyderczego śmiechu.
 Dlaczego do nich nie dojdzie ?
Po pierwsze panowie z opozycji i PIS-u to jedna klika znająca się od lat z działalności politycznej, gospodarczej i prywatnej . Politykę od dawna traktują jak teatr dla ciemnego ludu , który w tym wymiarze rzeczywiście jest ciemny i chyba wierzy ,że im chodzi o jakieś wartości.
 Po drugie nawet gdyby nagle za dotknięciem czarodziejskiej różdżki nasze państwo stało się państwem prawa i na przykład PiS-owi udało się postawić prokuratorskie zarzuty , posłom opozycji za blokadę mównic ,  to czyż właśnie w imię prawa to samo państwo wcześniej czy później nie musiałoby postawić polityków PiS-u przed sądami za ich oczywiste naruszanie prawa?
Po trzecie w państwie demokratycznym musi być pewien margines swobód politycznych , pozwalających na wszelkie działania związane ze swobodami obywatelskimi . Margines ten powinien uwzględniać działania z pogranicza prawa ponieważ bardzo trudno prawnie wyznaczyć zakres swobód obywatelskich i poselskich. Bo czy np. palenie opon w czasie protestów jest legalne ? Czy tez podlega np. pod paragrafy dotyczące zanieczyszczania powietrza ,środowiska , utrudniania ruchu ,zwiększenia groźby pożaru i co tam jeszcze? I czy sprawców takich demonstracji należy obciążać kosztami obsługi tych wydarzeń przez policję , straż pożarną itp.czy też raczej demokracje rozumiemy jako taki ustrój , w którym wszyscy obywatele ponoszą koszty obsługi takich wydarzeń rozumiejąc ,że choć dzisiaj taka forma protestu im nie odpowiada to za jakiś czas sami mogą protestować w innej sprawie ale w podobny sposób? Czyli musimy odpowiedzieć na pytanie czy nasza demokracja i jej solidaryzm jest właśnie taki czy też jest skrajnie liberalny gdzie każdy odpowiada za wszystkie konkretne koszty swoich działań bez względu na cele i intencje? Obawiam się ,że tak pojmowana odpowiedzialność zablokuje całkowicie wszelkie pożyteczne procesy i zmiany społeczne a rezultatem będzie wychowanie społeczeństwa pieniaczy oskarżających się w sądach o wszystko nawzajem.
Po czwarte wreszcie gdyby opozycja chciała skorzystać z opcji wyciągania prawnych konsekwencji to pan Ziobro już dawno stałby przed Trybunałem Stanu. Dziwnym zbiegiem okoliczności kiedy głosowano taki wniosek w sejmie dzisiejszej opozycji a ówczesnej władzy zabrakło głosów kliku posłów do przyjęcia tego wniosku. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowej ale w tym konkretnym przypadku uważam , że cytując klasyka „ grupa kolesi "  zdecydowała o nie wywlekaniu brudów swojego środowiska na zewnątrz. Spokojnie kruk krukowi oka nie wykole.