Limes
Nie sposób uciec od polityki . Wciska
się w nasze życie nawet wtedy gdy próbujemy sobie stworzyć azyl
własnych zainteresowań , rodziny , pracy . Widocznie tak musi być
nawet jeśli polityka jest nieznośna. Skala konfliktu i nienawiści
przekroczyła już granice przyzwoitości.
Polityka to sztuka zdobywania władzy
ale również wprowadzania zmian , które uważa się za słuszne. Z
tej definicji wynika , że polityka ma nie tyle generować konflikty
ale raczej doprowadzać do wyboru rozwiązań najlepszych. W Polsce
polityka nie tylko generuje i podsyca konflikty ale stała się
narzędziem do bezwzględnego przeprowadzania swoich zamierzeń bez
próby ich uzasadnienia. Obowiązuje zasada że moja prawda jest
mojsza. Takie pojmowanie polityki
prowadzi do tego , że strony już
dawno nie posługują się argumentami merytorycznymi.
Można przecież śmiało dyskutować o
wielu kwestiach bez zadęcia i obrażania. Ale nie , dziś ludzie
dali się wciągnąć w konflikt , który polega na kłamstwach ,
wyszydzaniu i ośmieszaniu.
Nikt nie zastanawia się lajkując
takie czy inne wypociny politycznych komentatorów , które zawierają
np. szyderstwa z nazwisk polityków ( najlepszy przykład stanowią
tu posty pod adresem posłanki Scheuring-Wielgus ). Posłanka ta ma
na swoim koncie wiele po prostu głupich
wypowiedzi i pewnie należy ja
krytykować ale po co do słusznej krytyki merytorycznej dodawać
szyderstwa z jej nazwiska? To tylko
jeden z niewielu przykładów na to , że dziś nie chodzi o politykę
tylko o wdeptanie przeciwnika w ziemię. Konsekwencje tak
prowadzonego sporu , dzisiaj
jeszcze nie widoczne , szczególnie dla
młodszej części elektoratu , to eskalacja konfliktu do granic
niewyobrażalnych. Tego typu eskalację moje pokolenie przerobiło w
stanie wojennym. Dzisiaj prędkość eskalacji nienawiści jest
mniejsza niż wtedy ale ma swoje przyspieszenie. Jeśli wyborcy i
politycy w porę nie zauważą problemu i nie położą tamy tym
procesom to dojdzie ponownie do takiego podziału , że wyzwoleniem
z niego będzie otwarty konflikt lub coś w rodzaju okrągłego
stołu.
Nie jestem fanem obecnie promowanej
poprawności politycznej , która wnosi wiele wręcz
śmiesznych zachowań . Jestem za to
zwolennikiem zachowania kultury w sporze politycznym.
Trzeba piętnować kłamstwa , oszustwa
, brak kultury itp. zachowania ale trzeba to robić merytorycznie.
Można do cna wykpić np. teorię zamachu i przypisać ludziom w nią
wierzącym
cechy psychopatyczne , tylko po co ? To
nikogo nie przekona , to dalsza eskalacja. Czy nie lepiej
merytorycznie i nieustannie przypominać
autorom tej spiskowej teorii o tym ,że maja władzę już ponad rok.
Że nie sprowadzili wraku do dzisiaj? Że nie udowodnili Tuskowi
autorstwa domniemanego zamachu , że nie mają żadnego dowodu na
zamach itp.? Takich elementów do
merytorycznej krytyki rządzących
również jak chodzi o gospodarkę i ekonomię jest więcej.
Tędy droga do przekonywania ludzi i
zmiany wyborczej.
Opozycja weszła w rolę jaką
zaproponował PiS w czasach kiedy pozostawał w opozycji.
Przypomnę tylko , że wtedy Kaczyński
nie uczestniczył w żadnych uroczystościach państwowych, nie uznawał naszej suwerenności
sugerując nieustannie , że rządzą zdrajcy i targowica , dzielił
społeczeństwo. Dzisiaj opozycja weszła w buty Kaczyńskiego. Mam
wrażenie , że te sapogi bardzo odpowiadają opozycji bo zwolniły
ją od myślenia i konieczności walki merytorycznej , proponowania
zmian , opracowania programów itp. Opozycja dobrze poczuła się w
roli , którą można streścić stwierdzeniem jak Kuba Bogu tak Bóg
Kubie. Z kolei PiS odział się w szaty pierwszego niewinnego i udaje
sienkiewiczowskiego Kalego . Moralność Kalego ( jak Kali ukraść
krowę to dobrze jak Kalemu ukradli to źle ) najcelniej oddaje
dzisiejsza dziecięcą niewinność posłów Sasina czy
Brudzińskiego. Szermierze nienawiści oczekują dzisiaj , że opozycja będzie ich tylko trochę łaskotać a
nie uwierać.
A gdyby obie strony zechciały
zachować owe limes przyzwoitości w polityce?
Czy powrót do przyzwoitości jest
możliwy?
Jedynym sensownym rozwiązaniem , które
pozbawi wpływów politycznych kastę obecnego niereformowalnego
establishmentu wydaje się wprowadzenie ograniczenia kadencyjności
posłów.
Tylko nowi ludzie , którzy będą mieli
świadomość konieczności powrotu po 2 kadencjach do normalnego
życia mogą zmienić ten chory układ.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz