Obserwatorzy

czwartek, 2 czerwca 2016

milczenie demoralizuje nr 53 czyli naiwność i zabobony

Naiwność i zabobony



Francisco Goya- Trybunał Inkwizycji





Kiedy patrzę na rysunek Mleczki to jest on dla mnie esencją naszej wielkiej wielowymiarowej naiwności .Wydawałoby się, że autor powiedzonka „ciemny lud wszystko kupi” wykazał się nie tylko cynizmem ale i głupotą. Trzeba się ugryźć w język -cynizmem tak a jednak głupotą nie. Mamy codziennie dowody w różnych dziedzinach życia. „Dziadek z Wermahtu” funkcjonuje w świadomości społecznej i do dzisiaj mimo wielu wyjaśnień ma się dobrze. Wierzymy w różne pseudoreligijne bzdury , z palca wyssane brednie nawiedzonych , w prawdy objawione bigotów , w jedynie słuszne prawdy Rydzyka a sekty religijne żerujące na naiwności ludzkiej mają się tak dobrze jak nigdy dotąd. Dobrze ,że to nie średniowiecze bo palilibyśmy na stosach czarownice lub co gorsza ludzi nauki . Dzisiaj już wiemy ,że naiwność religijna bierze się głównie z braku wiedzy oraz z tego ,że psychika ludzka ma wyraźne problemy z pogodzeniem się z niematerialną historią rozwoju oraz z coraz wyraźniejszą luką między obecnymi możliwościami poznawczymi a możliwościami zrozumienia faktów naukowych i ich interpretacji w sposób obrazowy .Trudno człowiekowi pogodzić się z faktem ,że nasz umysł nie jest w stanie myśleć w tak abstrakcyjny sposób żeby móc zrozumieć odkryte w ostatnich dziesięcioleciach zjawiska astronomiczne lub zjawiska w mikroświecie. Każdy kto spróbował się zmierzyć z równaniami Schrodingera lub zgłębić obecną wiedzę np. na temat Teorii Względności wie ,że zjawiska opisywane tam istnieją bo umiemy je opisać równaniami i mamy dowody na ich istnienie ale nasza wyobraźnia zawodzi w prostym zrozumieniu tych zjawisk. Nie świadczy to przecież o „cudowności i cudzie” pochodzenia tak opisanych zjawisk lecz o tym ,że umysł ludzki wykształcił się w procesie ewolucji głównie po to aby zapewnić nam taki rodzaj abstrakcyjnego pojmowania świata , który zapewni nam przetrwanie a nie dalekosiężne badania naukowe. Wystarczy przypomnieć sobie z historii religii w co ludzie wierzyli na przestrzeni tysiącleci historii. Tzw. religijność wraz z rozwojem nauki ewoluuje obecnie w kierunku religii scientologicznych a Mormoni wydają się ostatnią religią monoteistyczną , która zaistniała na kanwie wydarzeń biblijnych . Odmianą scientologi dla plebsu są coraz powszechniejsze grupy ufologiczne i tym podobne bzdury chętnie szerzone przez wielu niedouczonych autorów lub świadomie fałszujących rzeczywistość pseudo dziennikarzy. Nie chcę aby powyższe zdania były zrozumiane jako potępienie takiej czy innej religii lub religijności lub odebrane w taki sposób ,że nie ma zjawisk i faktów niewyjaśnionych. Oczywiście religie i religijność w swojej większości ( z wyjątkami jak np. wiara w boginię Kali czy wierzenia Inków ) mają dla ludzi aspekty pozytywne , z których największym jest pełnienie roli strażnika moralności.Ale co tu pisać o religii kiedy może bardziej miarodajnym miernikiem naszej naiwności jest życie polityczne . Elektorat wierzy w każde najbardziej bzdurne obietnice polityków. Dla mnie niewiarygodnymi wręcz zjawiskami była historycznie kariera polityka z teczką czyli Stana Tymińskiego ( toż to kariera prawie jak u Nikodema Dyzmy ) a obecnie kariera Trumpa w USA.O bieżącej polityce w Polsce litościwie zamilczę choć nie wierzę w prawie nic z obietnic PiS tak samo jak nie wierzę opozycji. Uważam ,że naiwność społeczeństwa w tej dziedzinie też pochodzi z braku wiedzy politologicznej , historycznej oraz z chęci stereotypowego myślenia. Operujemy schematami , szablonami i łatwiej nam wierzyć w scenariusze przyjemne niż w realne. To zjawisko jest przyczyną nie tylko naiwności politycznej religijnej ale i każdej innej. Tłumaczy to między innymi to dlaczego tak łatwo na całym świecie łatwo tracimy nasze ciężko zarabiane pieniądze na rzecz cwaniaków budujących piramidy finansowe , udzielających nam „łatwo” spłacalnych kredytów , inwestycji lub polis. Tak jakbyśmy nie chcieli zrozumieć prostej prawdy, że każde zjawisko „cudowne” lub przynoszące szybki zysk lub nam coś obiecujące ma cel podstawowy : przynieść korzyść propagatorowi „cudu” lub autorowi obiecanek o szybkim zysku czy innej obiecanki. Niestety mi też czasem zdarza się ,mimo dobrej teoretycznej „podbudowy” , że w coś tam uwierzę. Ale staram się twardo chodzić po ziemi i tego życzę czytelnikom.













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz