Obserwatorzy

niedziela, 20 marca 2016

milczenie demoralizuje nr 22 czyli polskie dziadostwo

Polskie dziadostwo


Określenie polskie dziadostwo ma dla mnie jakiś pejoratywny wydźwięk sugerujący , że owo dziadostwo jest naszą przywarą narodową. Nie uważam , że tak jest, ale ponieważ ogromna większość polityków od lewej do prawej strony oraz spora część dziennikarzy używa ostatnio tego określenia to trzeba się do niego jakość odnieść. Polskie dziadostwo wypłynęło ostatnio i jest modne w powiązaniu z aferą opony w limuzynie prezydenckiej. Rzeczywiście do tego pasuje bardzo dobrze. Równie sprawnie pasuje ono do określenia przyczyn katastrofy smoleńskiej oraz do wielu innych sytuacji o których poniżej. Dla mnie określenie dziadostwo oddaje raczej poziom rozwoju społecznego i kulturowego, na którym obecnie jest Polska i nie wiązałbym go z przymiotnikiem polskie. Myślę , że na etapie niewykształconej do końca demokracji oraz niezakończonej spuściźnie po realnym socjalizmie ( określaną często jako homo sovieticus ) jest i było wiele krajów , które można określić mianem dziadowskich. Wiele innych z pozoru normalnych krajów , z powodu dysonansu wewnętrznego i niezadowolenia socjalnego swoich społeczeństw jest na podobnej drodze. Równie dobrze można by pisać o dziadostwie np. niemieckim i to nie z powodu wchłonięcia przez wessich postsowieckiej zony , raczej z powodu rozdwojenia jaźni politycznej dotykającej ten kraj , który pragnie być świecznikiem Europy i sam nie może się zdecydować na wybór drogi rozwoju i nie wie czy bliżej mu do socjalizmu skandynawskiego czy kapitalizmu jak w USA.
Trudno jednak nie przyznać , że dziadostwo wynikające z naszej historii jest dużo poważniejsze i głębsze niż dziadostwo państw bardziej rozwiniętych od nas jak RFN. Któż bowiem nie zna przejawów tego Witkacowskiego tumiwisizmu , który pozwala nam usprawiedliwiać naszą niechęć do pracy , bo przecież „jaka płaca taka praca”. Oj nie mamy etosu pracy jak niemieccy ewangelicy. Brak kultury pracy przejawia się np. w kolejkach do dowolnych przychodni i lekarzy  (nie pisze o kolejkach wynikających z braku kasy NFZ-u na zabiegi tylko o kolejkach wynikających z dezorganizacji pracy przychodni) . A przecież widzą to rejestratorki ,lekarze , kierownicy przychodni i co? I Nic , a z pewnością jako klienci jakiejkolwiek instytucji mają postawę roszczeniową , chcą tam być szybko i sprawnie obsłużeni i niespecjalnie obchodzą ich zarobki pracowników. Taki brak wzajemnego szacunku wynika z tego ,że do niego się dojrzewa i nie przeszliśmy tego procesu nawet jeszcze w połowie. Pogarda dla innych to też przejaw owego dziadostwa. Nasze jakoś to będzie i brak refleksji w dokonywanych wyborach , bezkrytyczność w przyjmowaniu obietnic polityków to też to niechciane dziadostwo. Inne przejawy ? Proszę bardzo : nie przestrzeganie przepisów BHP w pracy to objaw dziadostwa pracowników i pracodawców. Baa nawet to co się dzieje ostatnio z Trybunałem Konstytucyjnym to w niewielkiej części przejaw tego dziadostwa. Być może Trybunał miałby obecnie jeszcze większe poparcie społeczeństwa gdyby nie to ,że swojego czasu orzekł iż wydłużenie czasu pracy i odsunięcie naszych emerytur jest w zgodzie z Konstytucją. Taki wynik orzeczenia w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem oraz z zasadą prawa ,że prawo nie działa wstecz, urąga naszej praworządności. Teoretycznie każdy przed tym orzeczeniem mógł podjąć decyzje o pracy w Polsce dlatego właśnie ,że prawo gwarantowało mu określony wiek emerytalny. A co z orzeczeniem o drugim filarze? Więc dziadostwo to nie tylko działania jednej konkretnej opcji politycznej to zespół wydarzeń niszczących praworządność , kulturę polityczną , kulturę i etos pracy (PRACY NIE KARIERY). Właśnie dziadostwo powoduje działania ad hoc i jakoś to będzie . Prowizorki w prawie , w pracy , we wszystkich dziedzinach życia w jakimś sensie pokazują , że wszyscy jesteśmy dziećmi socjalizmu , nawet pokolenia urodzone w wolnej Polsce. Na szczęście jesteśmy dość blisko , może jeszcze nie całkowitego wyeliminowania bariery dziadostwa ale zmniejszenia tego negatywnego zjawiska .Pozytywne objawy jednak już są.
Polacy emigrujący lub nie ulegający stadnym zachowaniom w coraz mniejszym stopniu przenoszą cechy dziadostwa. Niestety nie dotyczy to całości młodego pokolenia. Za przykład dziadostwa młodych niech posłuży pan Misiewicz obecny rzecznik MON-u. Młody 25 letni facet bez zawahań , którego jedyne kompetencje do tego stanowiska to przynależność do PiS-u. Bez zawahań tłumaczący decyzje swojego zwierzchnika o siłowym wejściu do placówki NATO lub obecne zesłanie na banicję oficerów będących prokuratorami wojskowymi w sprawie smoleńskiej .
Pan ów peroruje bez skrupułów ,ze przecież oficerowie powinni być przygotowanie do zmiany adresu w każdej chwili. Cóż za logika i odwaga – zaprawdę godny swego szefa a w pouczaniu the best. Patrzmy na tego Pana i obserwujmy. W osobie Misiewicza rodzi się gwiazda , która już nie długo przyćmi gwiazdę takich tuzów młodego pokolenia PiS jak Adam Hofman czy Marcin Mastalerek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz