Polityka a moralność czy to już śmieszne?
Dzisiejsze pisanie zacznę od cytatu z
Ludwika Dorna. Cytat przywołany z pamięci , z audycji
telewizyjnej Moniki Olejnik. Na jedno z
pytań dotyczących konkretnych decyzji Kaczyńskiego
i Dorna , ten ostatni odpowiada mniej
więcej tak : „ jeśli jest okoliczność polityczna to nie
rozpatrujemy jej w kategoriach
moralnych „.
Ja też wiem , że polityka to gra
bezwzględna i makiaweliczna i nie jestem naiwnym
młodzianem pokrzykującym na wiecach.
Jednak mam nieco inne zdanie na temat moralności
w polityce ,pewnie trochę
staroświeckie bo nie dopuszczam myśli ,że w celu osiągania
celu politycznego można komuś lub
sobie samemu łamać tzw. „kręgosłup moralny”.
Jeśli panowie politycy wywodzący
swoje korzenie z Solidarności , KOR-u i wcześniejszych
wydarzeń o tym zapomnieli to najwyższa
pora ,żeby społeczeństwo Im o tym przypomniało.
Nie odnoszę tych słów tylko do
Dorna czy Kaczyńskiego ale do Was wszystkich z
wszystkich partii ,którzy
wyartykułowali już myśl lub jeszcze się krygują z jej
uwolnieniem ,
że ciemny lud to kupi a moralność i
polityka są jak biegun północny i południowy.
Polityka uprawiana całkowicie
amoralnie tylko dla własnych celów prowadzi w konsekwencji do
świata Orwella , podobny już przerabiałem ,dziękuję ,nie chcę
więcej. Nie chce mi się wierzyć , że ludzie którzy kiedyś
autentycznie walczyli o wolność w ciągu 25 lat uczestniczenia
w taki czy inny sposób we władzy
ulegli aż takiej degeneracji.
Myślę ,że to jest główna
przyczyna „zmęczenia” społeczeństwa rządami PO i przegranych
przez Platformę wyborów. Szczególnie
młodzi ludzie nie mogli już znieść rządów PO. Gdyby
te rządy były tylko technokratyczne ,
pewnie mogłyby ulec przedłużeniu ale one były zupełnie
bezideowe. Cwaniactwo , bezczelność i hipokryzja PO powodowała u
młodych ów odruch
wymiotny , który pozwolił na wygranie
wyborów PiS-owi . Niestety ta część elektoratu PiS( poza
żelaznym elektoratem ) ,która umożliwiła tej partii zwycięstwo
nie pamiętała poprzednich rządów Kaczyńskiego i dała się
uwieść pięknym opowieściom wyborczym duetu Duda&Szydło.
Idą dni kiedy ta zawiedziona przez PO i
głosująca na PiS część elektoratu zrozumie , że teraz jest
zupełnie odwrotnie niż za bezideowych rządów platformy. Teraz
rządzi nami partia , której prezes ma nie tylko idee ale i wizje
ich realizacji. Czy wiemy coś o tym jakich zmian pragnie Jarosław
Kaczyński? Nawet dość sporo ale o tym innym razem.
Na pewno z czasów poprzednich wiemy
jedno , że żadnych okoliczności politycznych JK nie będzie
rozpatrywał w kategoriach moralnych. Czy Kaczyński kieruje się w
swoim planie jakąkolwiek moralnością? Mam obawy ,że jest to
moralność Kalego . Taka moralność niestety
zawsze towarzyszy ludziom przekonanym o
słuszności swojej racji i pogardzającymi zdaniem innych. Te cechy
Kaczyńskiego są szczególnie ciekawe w kontekście jego afiszowania
się z wiarą katolicką. Nie chce napisać ,że te
wszystkie działania są na pokaz i pewnie Kaczyński jest
człowiekiem silnej wiary zarówno w Boga jak i w swoje racje. Ale
jakoś intuicyjnie czuję , że np.jego koneksje z Rydzykiem wynikają
tylko z bieżących potrzeb politycznych i nie ma tam wspólnoty
intelektualnej ani żadnej innej. Rydzyk stał się chwilowo
narzędziem w rękach Kaczyńskiego i pozostanie nim do czasu
zakończenia rządów PiS-u.
Myślę ,że przyszłość wszystkich
partii , które w taki czy inny sposób wyrosły z Solidarności
jest już jasna . Oni czyli PO , PiS są
już na równi pochyłej tylko jeszcze tego nie wiedzą.
Muszą minąć jeszcze jedna lub dwie
kadencje rządów PiS-u tak, że elektorat tej partii ,z powodu
zawodu jaki sprawi im polityka partii , ulegnie samoograniczeniu jak
niedawno elektorat PO i to będzie koniec sił politycznych , która
w Polsce ma źródła w Solidarności. Pożegnam ich wszystkich bez
żalu choć doceniam wszystkie dobre zmiany w Polsce ( to było bez
ironii i aluzji do obecnego rządu ) . Myślę ,że oni wszyscy i z
PO i PiS-u nie są już w stanie dokonać zmian na lepsze a w
szczególności nie są w stanie ożywić ducha Narodu na nowo
,rozniecić taki ogień , który pozwala społeczeństwom wierzyć ,że
nie są sterowane tylko , że otaczająca je rzeczywistość jest
kreowana obywatelsko a zmiany są autentyczne i prowadzą do
rozwoju. Bez wykrzesania takiego zaangażowania obywateli nie da się
osiągnąć prędkości ,która umożliwi skuteczne ściganie
gospodarki i kultury Zachodu. Obywatele ,którzy są na permanentnej
„emigracji wewnętrznej” a niestety jest ich wielu ,choć duża
ich część to zacni ludzie , są tam właśnie w skutek amoralnej
polityki establishmentu.
Może to właśnie odpowiedź na
ustawiczne pytanie o niską frekwencję wyborczą.
A jednak się cieszę , że widziałem
wielki festiwal wolności Solidarności na własne oczy a
wszystkie dobre idee wolności ,
równości ,narodowego etosu walki z komuną zostaną na stałe w
naszej historii. Czasy , w których naród podnosi głowę , choć
ciężkie w wielu aspektach to prawdziwie wielkie przeżycie. Teraz się cieszę na czasy , w których rządzić będą młodzi , wychowani w , mimo sugestii niektórych polityków ,że 3 RP była tylko kondominium rosyjskim w wolnej Polsce. Czas na nich wielki.
Panie i Panowie pokażcie teraz Wy co potraficie i nie zburzcie tej mojej dziwnej wiary i spokoju , że będzie OK.
Panie i Panowie pokażcie teraz Wy co potraficie i nie zburzcie tej mojej dziwnej wiary i spokoju , że będzie OK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz