Obserwatorzy

niedziela, 28 lutego 2016

milczenie demoralizuje nr 13 czyli trudny temat

Trudny temat


Post zainspirowany postem mojego kolegi z dawnych lat nt. filmu Spotlight. Temat trudny , szczególnie w naszym kraju gdzie kościół katolicki wypracował sobie pozycję Okopów Świętej Trójcy ,czyli miejsca , o którym pisanie jest co najmniej ryzykowne a pisanie krytyczne zwykle interpretowane jest jako obraźliwe. Z pewnością ujawnione dotychczas w Polsce przypadki opisane w Spotlight stanowią wierzchołek góry lodowej. Ujawnianie takich rzeczy nie leży właściwie w niczyim interesie. Wypada tylko przypomnieć tytuł mojego bloga Milczenie Demoralizuje. Jeśli słyszymy dziś nawoływania do Wałęsy aby przyznał się do współpracy w latach 70 z SB to czyż nie równie moralne jest nawoływanie Kościoła o ujawnienie wszystkich przypadków pedofilii ?
Nie może być bowiem tak ,że jedne tematy w imię czystości życia publicznego muszą ujrzeć
światło dzienne a inne są zamiecione pod dywan.
Kościół w Polsce ma za sobą wystarczająco dużo chwalebnych kart i pięknych momentów w historii naszego kraju i nie musi się obawiać żadnego oczyszczenia. To moje zdanie nie wynika z jakiegoś szczególnego przywiązania do instytucji kościoła ale raczej z próby obiektywnej oceny.
Obiektywna ocena w całym spektrum związanym z kościołem jest bardzo trudna.
Z jednej bowiem strony nie wolno zapomnieć o roli kościoła w czasach zaborów ,okupacji
hitlerowskiej i w czasach stalinizmu. Trudno odmówić racji poglądowi , że wychowanie w świecie kultury chrześcijańskiej jest w zdrowym rdzeniu moralne. Ale kościół w Polsce czy tego chce czy nie chce musi się zmierzyć ze swoją nietolerancją ,wypaczeniami , prostactwem niektórych kapłanów , zakłamaniem , z romansem z bieżącą polityką oraz również z przestępczością kapłanów i rolą w kościele Tadeusza Rydzyka.
Reformacja i ruchy protestanckie w kościele mają swój rodowód nie tylko w interpretacji
Biblii , podejściu do liturgii i w innych aspektach typowo teologiczno- religijnych. Wszystkie lub
większość zjawisk związanych ze schizmą miała początek w prostej obserwacji wiernych , że
o świętości nauczają nas kapłani , którzy uzurpują sobie postawę i charakter świętych a w
rzeczywistości mają z tym niewiele wspólnego. Ta prosta obserwacja prowadzi tez do pytań głębszych dotyczących wiary , liturgii i teologii wreszcie.
Temat ten podjąłem ponieważ ,żyje w kraju katolickim i jego rozwój i przyszłość bardzo mnie interesują. Na szczęście zauważam też w kościele ludzi światłych i pozytywnych. Na szczęście sekta Rydzyka nie przykryje światłych księży bo takie są prawa postępu. Fakt kościół
ma ogromne opóźnienie w swoich wewnętrznych rozliczeniach ale w Polsce wymusi to na nim
sytuacja zewnętrzna i nieprzystawalność do współczesności. Już dziś z wielu przelotnie dobiegających do wiernych informacji można wnioskować , że wielu kapłanów widzi i rozumie
rozdźwięk między obowiązującym naukami a realiami. Nie chce się o tym rozpisywać ale wystarczy kilka przykładów : podejście kościoła do rozwodów i rozwiedzionych , temat tabu dotyczących choćby najprostszych środków antykoncepcyjnych , archaiczna forma spowiedzi i wiele innych , oj dużo tego dużo.
Kościołowi niewątpliwie potrzebny jest nowy sobór , sobór światły , jeśli kościół chce mieć
znaczenie i nowych wiernych misja ewangelizacyjna już nie wystarcza. Przykładem jest laicka Francja oraz paradoksalnie Polska , gdzie publicznie deklarowana katolickość ma niewiele stycznych z rzeczywistością życia wiernych.
Kościołowi trzeba życzyć oświecenia bo to dobre życzenia nie tylko dla rzymskich katolików ale i dla chrześcijan innych kościołów oraz dla ludzi innych wyznań czy nawet ateistów i agnostyków.
Polska była na najwyższym etapie swojego rozwoju właśnie wtedy kiedy była krajem tolerancji. I na koniec cytat z księdza profesora Józefa Tischnera z dedykacją dla wszystkich obywateli Polski :

„ Ani katolik , ani Polak ,ani nikt inny nie mogą mieć w państwie większych praw , niż ma człowiek „

Andrzej Misztal
ps. dzięki za inspiracje dla znajomego z : technikum +polibudy +wspólnego zakładu pracy a na wódeczkę jeszcze kiedyś pójdziemy. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz