Trochę pokory i trochę umiaru
Kiszczak i UB odzywa się do nas zza
grobu i wywołuje jak w zamierzchłych czasach
wszystkie dusze potępione i
nieukojone .Oto mamy festiwal pogańskich Dziadów. Nie bez powodu
piszę o Dziadach ,uczono nas wszystkich ,choćby do matury ,że to
pogański obyczaj świętowania powrotu dusz do miejsc swojego pobytu
za życia. W czasie Dziadów był obyczaj wylewania resztek trunków
dla duchów aby zapobiec powrotowi demonów. W ostatnich dniach
demony wróciły.
Mamy prawo jako obywatele znać naszą
historię najnowszą i nie mam nic przeciw
ujawnianiu potwierdzonych dokumentów
bezpieki.
Dodatkowo jako całe społeczeństwo
nienawidzimy donosicielstwa ale to już raczej
efekt naszej historii gdzie państwo
było nie nasze , opresyjne ,komunistyczne lub pod zaborami.
Dziś pozostało z tego niezrozumiałe
dla cudzoziemców „kombinowanie” z podatkami , nie wtrącanie się
do np. maltretowania zwierząt i wiele podobnych naszych grzechów i
grzeszków bo w naszej podświadomości tkwi hańbiąca etykieta
donosiciel a nasze państwo traktujemy jako wroga.
Każda współpraca z zaborcami
,okupantem czy tez komuną powinna być potępiona.
Jednak z perspektywy czasu rysuje się
pewien relatywizm owych tragicznych losów ludzi.
Ponieważ nie jestem historykiem nie
podejmuję się nawet próby opisu sytuacji np.
z czasów Józefa Piłsudskiego choć
historia potwierdza Jego współpracę z wywiadem austriackiego zaborcy.
Doskonale jednak pamiętam lata 70 i
80.Pamiętam z tych lat jak wielu ludzi należało do PZPR-u,
szczególnie w latach gierkowskiej
prosperity. Nie potępiam tych osób szczególnie jeśli byli
tylko szarymi członkami PZPR-u.
Właściwie tak samo niemoralne jest dziś robienie kariery
w korporacjach gdzie w sposób świadomy
ludzie , nawet zwykli pracownicy ,łamią prawo , prawo
pracy , innych pracowników lub biorą
udział w wątpliwej moralnie „pracy” na rzecz pracodawcy,
którego działania przynoszą szkodę
innym obywatelom.
W latach 70 i 80 tylko nieliczni
potrafili sprzeciwiać się systemowi i do dzisiaj nie rozumiem czy
robili to bo byli osobami skrajnie zaangażowanymi ,odważnymi i
moralnymi czy też odwrotnie byli tak naiwni , że wierzyli w to ,że
ich protest coś zmieni czy raczej należeli do pokolenia don
Kichote. Opozycja ta z perspektywy dzisiejszych czasów ma jakiś
sens ale w tamtych latach była raczej opozycją straceńczą i
skazaną na poważne represje ze strony bezpieki aż do utraty życia
włącznie. Potem mieliśmy festiwal Solidarności , którym moje
pokolenie się zachłysnęło. Oto mieliśmy pierwszy raz w życiu
poczucie wolności. Mimo ,że represje nie ustały
została przekroczona granica efektu
„kuli śnieżnej”.Tragedia stanu wojennego ,wyjazdy setek tysięcy
ludzi motywowanych nie tylko walką o lepsze jutro ale też chęcią
życia w normalności.
Rozpacz tych .którzy pozostali
,stagnacja ,bezsens egzystencji. I oto 1989 – potępiany dziś
przez wielu „rewolucjonistów”
okrągły stół.
Skąd ta odwaga w potępianiu decyzji
politycznych ,lub tragicznych decyzji indywidualnych?
Popatrzmy na potępiających w czambuł
ostanie 25 lat. Czyż nie są to ludzie ,którzy
należą do pokolenia drugiej
solidarności czyli czasów gorbaczowskiej pierestrojki kiedy
nawet prosta analiza wskazywała ,że
idą zmiany? Kiedy odwaga tak staniała ,że poseł Pięta
jako 17 latek kradnie portfele aby
kupować amunicję ??.Kiedy „ pistolet” Mariusz Kamiński
dokonuje „bohaterskiego” oblania
farbą pomnika żołnierzy radzieckich i to tak nieudolnie,
że po kliku dniach zostaje zatrzymany
przez SB?Mógłbym wymienić tu jeszcze wiele nazwisk
ludzi tego pokolenia -sami się cisną
na usta Kurski,Zienkiewicz itp. Oto mamy pokolenie
sędziów i krytyków. Panowie czy Wy
macie jakiś kompleks ,że tak łatwo oceniacie Wałęsę
i czasy których nie pamiętacie? Niech
ocenia historia , trochę pokory i ciszej .
Tym bardziej ,że żyje jeszcze moje
pokolenie , które np. brało udział w demonstracjach w stanie
wojennym nawet w moim małym mieście
.Grono moich kolegów ,którzy w trzeciej demonstracji brali udział
w potyczkach z ZOMO na ulicach naszego miasta i w mało znanym
epizodzie w tunelu kolejowym wcale nie uważa się za
bohaterów i kombatantów a nawet niechętnie wraca wspomnieniami do
tamtych czasów.
Nie oceniajmy zbyt łatwo.
Nie oceniajmy zbyt łatwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz