A ja bez emocji
Dzisiaj troszkę o sporcie. Dla
pokolenia moich rodziców i dziadków wszystko co najlepsze miało
miejsce przed wojną. Dla mojego
pokolenia taką cezurą są lata 80. Tak to jest ,że choćby nie
wiem w jakich czasach przyszło żyć , najlepsze lata ludzie wiążą
zawsze ze swoją młodością chmurną i durną.
A w sporcie , dla mnie , najlepsze czasy
to były czasy pana Kazimierza Górskiego i wielki sukces
reprezentacji , mimo całego siermiężnego otoczenia PRL-u. Z upływem
lat i różnych lektur człowiek sobie uświadamia ,że nawet w tak
wyidealizowanym zdarzeniu sportowym jak zdobycie 3 miejsca przez
Biało-Czerwonych w 1974 r na Mistrzostwach Świata , nie wszystko było
czyste i piękne ale dziś nie o tym. Z dzisiejszej perspektywy
wszystkie apanaże oraz nagrody dla piłkarzy i kadry 74 roku ,
byłby dziś dobre dla drużyny 8 ligi z jakiejś zapyziałej Koziej
Wólki.
Czytając o wynagrodzeniach sportowców
obecnie wiem na pewno ,że osiągnęły one poziom
absolutnej abstrakcji. Wynagrodzenia
sportowców są dziś rozdmuchane jak spekulacyjna
bańka na giełdzie. Ta bańka jednak
nie pęknie . Rozumiem liberalną argumentacje , że nic mi do tego i
że się czepiam bo przecież owe dochody sportowcy osiągają swoim
talentem ,pracą i poświęceniem.
Czy aby na pewno tylko tak?
Jak np. mają się dochody z reklam do
idei olimpizmu ?A to pytanie jest z gatunku tych lżejszych,
podlegających dyskusji i argumentacji
więc zostawmy ten typ wątpliwości.
Ale jak np. opisać ostatnie wydarzenia
– w rowerze belgijskiej kolarki Femke van Den Driessche
kontrola odnajduje miniaturowy
silniczek ukryty w ramie wspomagający napęd koła.
CZY TO JUŻ JEST DRUGA A MOŻE TRZECIA
CZY DZIESIĄTA FAZA DOPINGU?
Czy dzisiejszy sport to nie jedno
wielkie oszustwo ? Taki erzac emocji?
Jak chwilkę sobie poprzypominać
kolejne afery dopingowe to analogia nasuwa się sama.
W czasie Świąt policja zatrzymała
ponad 700 nietrzeźwych kierujących a ilu nie zatrzymała?
A jeśli kontrole antydopingowe i
wydolnościowe w sporcie odkrywają tylko margines tych zdarzeń? Czy
oglądamy już tylko teatr sportowy taki wielki matrix dla naiwnych?
Moje obawy nie są bezpodstawne .Oto w
2015 roku oficjalnie wybucha afera dopingowa w
Rosji ,afera gigantyczna. Co jakiś
czas polscy sportowcy są przyłapywani na dopingu. O „hodowaniu”
sportowców w różnych krajach ciągle coś czytamy.
W sportach zimowych wymagających
dużych wydolności organizmu federacje sportowe
dopuszczają stosowanie leków
przeciwastmatycznych , w uzasadnionych chorobą przypadkach.
Jak to jest ,że kibiców „
troskliwie” nikt nie informuje ,którzy to zawodnicy mają astmę?
Powinno się chyba oficjalnie informować na zawodach kto jakie leki
przyjmuje. Być może okazałoby
się ,że cały team Norwegii jest po
prostu chory .Czyżby astma to ich choroba narodowa?
Ale ale , nasi sportowcy to też
astmatycy , wspomagani cudami współczesnej farmacji i chemii -
poczytajcie na forach , mamy nawet
takich Mistrzów i Mistrzynie Olimpijskie.
A co z wszystkimi zachowaniami nie
fair? Widać je na co dzień na stadionach ,bieżniach i basenach.
Sport dziś to biznes i tylko biznes .Animatorzy sportu to raczej
menadżerowie ,
którym chodzi o mamonę tak samo jak
zawodnikom. Sport masowy działa jak sprawna korporacja.
Oskarżani masowo o korupcję działacze
próbują pokazywać swoją cnotę i niewinność z takim skutkiem
jak pewna panna młoda , na swoim weselu , po toaście :„ a teraz
panowie zdrowie pana młodego bo kto jeszcze nie miał panny młodej?”
Dlatego wszystkie masowe transmisje
sportowe oglądam bez emocji .
Wiem ,że to spektakl a aktorzy grają
często bardzo źle.
Emocje kibica uruchamiają się u mnie
tylko jak widzę uganiające się za piłką dzieciaki sąsiadów
i ich emocje i oddanie i wolę walki i
zwycięstwa ot tak bez powodu tylko dla tego ,że chcą
wygrać. Na szczęście są też w
wielkim sporcie wyjątki . Szkoda ,że tak nieliczne.
Miłego oglądania sportu życzę
wszystkim kibicom i amatorom i przepraszam za tą
łyżkę dziegciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz