Obserwatorzy

wtorek, 17 maja 2016

milczenie demoralizuje nr 47 czyli rating

Rating






Bieda umysłowa niektórych polityków powala z nóg. Przepraszam w pierwszym zdaniu określenie polityk brzmi jak komplement a bardziej odpowiednie byłoby politykier. Trudno się dziwić tej biedzie umysłowej bo jeśli od lat funkcjonuje się biernie i czynnie w aparacie propagandy trudno o nawet szczątkowy obiektywizm. Dodatkowo do czynnej polityki trafiają ludzie ze skazą ideologiczną na umyśle a brak w niej społeczników. Stosunek polityków do ostatniego ratingu Polski jest więc skażony propagandą i najczęściej strona rządowa tłumaczy ratingi jako niewiarygodne lub jako spisek kapitału przeciwko naszemu krajowi. Stosunek opozycji do ratingu też jest daleki od obiektywizmu i buduje narrację jak to cały świat postrzega nas jako uosobienie ciemnogrodu i antyliberalizmu. Choćby ten ostatni pogląd był obiektywnie prawdziwy to postrzeganie Polski przez pryzmat heliocentryzmu czyli operowanie stwierdzeniami że cały świat lub cała Europa na nas patrzy  jest śmieszne samo w sobie. Świat jak zawsze ma dużo innych problemów a wydarzenia w naszym kraju stanowią margines polityki światowej i dobrze byłoby wreszcie wyleczyć się z tego polonocentryzmu. Tłumaczenie negatywnych wyników ratingów przez polityków PiS świadczy już nie tylko o propagandowym sposobie wyjaśniania wszystkiego ale i o zupełnym braku wiedzy. Agencje ratingowe nie działają na zlecenie jakichś bliżej niesprecyzowanych grup interesów .Agencje te powstały jako odpowiedź na zapotrzebowanie amerykańskiego rynku inwestorów ( w pierwszej kolejności inwestorów z USA potem z całego świata ). Inwestorom wobec mnogości instrumentów finansowych na świecie , mnogości firm , obligacji , papierów dłużnych ,akcji itp. bardzo był potrzebny bezstronny rating firm ,korporacji i krajów w celu obiektywnej oceny tychże. Dane do ratingów pobierane są z oficjalnie dostępnych źródeł i dokonywana jest ocena prowadzona przez wyspecjalizowanych fachowców. Czy ratingi są zawsze trafne i potrafią przewidywać prawidłowo zdarzenia przyszłe? Są o tyle trafne , że oceniają prawdopodobieństwo zdarzeń na podstawie DOSTĘPNYCH informacji. Dlatego m. innymi żadna agencja ratingowa nie przewidziała ani nie obniżyła np. ocen banku Lehman Brothers bo bank ten ukrywał prawdziwe informacje o swoich operacjach. Agencje ratingowe nie są świętoszkami ale jako firmy prywatne działające na światowym rynku finansowym muszą bardzo dbać o wiarygodność swoich ocen a posądzanie ich o działania , które mają spowodować określoną sytuację Polski oczywiście po to aby osiągnąć jakieś określone cele polityczne ( w domyśle przewrót i powrót do władzy PO ) to już czysta teoria spiskowa rodem z głowy autora teorii zamachu w Smoleńsku. Taką teoria można przekonać oczywiście ciemny lud , który nie pojęcia nawet na temat podstawowych operacji finansowych a konto w banku traktuje jako dopust boży bo lepsza skarpeta. Na całą sytuację z ratingiem nakładają się jeszcze obrzydliwe insynuacje ,że oto opozycja jest zawiedziona bo oczekiwała na obniżenie ratingu a nie tylko na określenie perspektywy. Takie obrzydliwe insynuacje kategoryzują ludzi i stawiają opozycje w gronie tych , którzy kierują się niskimi pobudkami dla osiągnięcia swoich celów politycznych. Dla strony , która chętnie używa teorii spiskowej insynuacje to chyba normalny arsenał do wymiany właśnie czego? Bo nie poglądów i argumentów tylko obelg. Niestety w tzw. audycie też byliśmy świadkami propagandy. Nieudokumentowane ogólniki mogą przemawiać tylko do najbardziej zatwardziałych zwolenników PiS-u a przecież wynik wyborów zmieniających władze w Polsce nie był świadectwem zachwytu Polaków nad poglądami Kaczyńskiego i sp-ki tylko czerwoną kartką dla Platformy i jej polityki nie liczenia się ze zdaniem elektoratu. Pewnie solidnie dokumentując taki audyt rząd rzetelnie mógł pokazać wiele nadużyć , kolesiostwa , nepotyzmu itp. ale bieżące cele potrzeby propagandowej skutecznie to uniemożliwiły. Potrzeba takiej propagandy miała skutecznie odpowiedzieć na ewentualny negatywny rating Polski a okazała się niewypałem. Dziś ponownie byliśmy świadkami kolejnej akcji propagandowej z okazji 6 m-cy rządu PiS. Tzw. publiczne posiedzenie rządu moim zdaniem dorównuje propagandzie sukcesu z czasów Gierka i ośmiesza PiS równie skutecznie jak tzw. audyt i stosunek do ratingu. Akcji propagandowych będziemy widzieli jeszcze wiele zarówno w wykonaniu PiS-u jak i opozycji. PiS musi zamaskować niewykonanie obietnic wyborczych oraz swój nepotyzm i ukryć prawdziwy cel tj. tzw. rozliczenie katastrofy smoleńskiej oraz taką zmianę prawa , która zadowoli manie wielkości Kaczyńskiego . Opozycja w kształcie obecnym nie ma nic do zaoferowania Polakom i z tego powodu skazana jest na równie głupia propagandę , która będzie wmawiała społeczeństwu ,ze ostatnie osiem lat było bez skazy. Smutne to , bo jak się nie ma oferty dla ludzi i ukrywa swoje cele pozostaje tylko prostacka propaganda.

obraz : Jacek Malczewski - polski Hamlet

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz