Jacek Yerka Bibliotama |
Matrix
Ten tytuł filmu , dla mnie,
funkcjonuje jako synonim życia w wirtualnej a więc nieprawdziwej
rzeczywistości ale również jako synonim egzystencji w świecie
ułudy wytworzonym przez siły zewnętrzne , których nawet nie
umiemy dokładnie nazwać. W tym poście spróbuje pisać tylko o jednym aspekcie Matrix – o
aspekcie ekonomicznym. Podwaliny pod Matrix ekonomiczny powstały
dawno temu kiedy ludzie zaprzestali wymiany bezpośredniej dóbr w
zamian posługując się pośrednikiem wartości jakim był
pieniądz. Wymiana ta oparta była nie tylko na realnym pokryciu
pieniądza wartościami materialnymi ale również na wierze
użytkowników tej wymiany , że emitent pieniądza w każdej chwili
wymieni go na wartość materialną. Przez stulecia , nie wolne przecież od ekonomicznych kryzysów ,
wiara ta zakorzeniła się i umocniła wśród ludzi tak mocno, że pozwoliło to na rozbudowę systemu
wiary ekonomicznej o inne wirtualne instrumenty jak akcje czy obligacje i inne instrumenty
pochodne. Wiara ta pozwala ludziom na inwestowanie swoich zasobów
wg. z grubsza biorąc 2 rodzajów strategi : długoterminowych ( mam
tu na myśli lokaty i długoterminowe inwestycje giełdowe i nie
tylko ) oraz strategii spekulacyjnych. Dodatkowo ta gra finansowa
przekształciła się w jeszcze bardziej wirtualną dzięki temu , że
z biegiem lat biorą w niej udział nie tylko osoby indywidualne lecz
również wiele instytucji i korporacji aż do organizacji
państwowych włącznie. Matrix ekonomiczny dzisiejszego świata
zaszedł tak daleko , że w rzeczywistości ani osoby indywidualne
ani instytucje nie maja wiedzy komu i na jakie cele powierzają swoje
środki finansowe. Dwukrotne poważne kryzysy ekonomiczne tj. czarny
czwartek 1929 r oraz ostanie wydarzenia związane z bankiem Lehman
Brothers były świadectwem słabości tego systemu opartego na
wierze. Obawiam się również , że stanowiły preludium naszej
naiwności i wiary w dobre intencje instytucji finansowych oraz przyszłych wydarzeń ekonomicznych.
Bezwzględny sposób działania systemu finansowego i jego
zbiurokratyzowanej machiny miało okazje już odczuć tysiące ludzi
„wpuszczonych” w pułapki kredytowe,pułapki giełdowe i kursowe.
Oczywiście zawsze można używać
liberalnego argumentu , który jednoznacznie ocenia np. osoby
zadłużone lub z innymi problemami
finansowymi . Argument ten sprowadza się do stwierdzenia widziały
gały co brały czyli do takiej oceny sytuacji : widziałeś co
podpisywałeś. W zasadzie jest dość słuszne stwierdzenie ale
powoduje ono pytanie : skoro tak jest , że za konsekwencje działań
finansowych w pełni odpowiada osoba podpisująca umowę to po co nam
te Komisje Nadzoru Finansowego , sądy , eksperci itp.? Odpowiedź
jest banalnie prosta. W tym procesie biorą udział strony , które nie dysponują takim
samym poziomem wiedzy i możliwości. Osoba indywidualna w sporze z z instytucja finansową czy
ubezpieczeniowa zawsze będzie petentem a nie partnerem. Taka sama
prawidłowość dotyczy też wielu instytucji i firm , które nie
są partnerami w grze z Matrixem finansowym.Stąd pokusa grabienia
petentów realizowana bezwzględnie przez Matrix finansowy w świetle
prawa i w zgodzie z nim.
Stworzyliśmy sobie nowego Boga i to
nie w postaci mamony czy chęci zysku osób indywidualnych. Chciwość
indywidualna istniała zawsze. Ale teraz tym Bogiem jest cały
kapitalistyczny system finansowy działający jak perfekcyjnie
zorganizowana mafia w poczuciu swojej bezkarności. Matrix finansowy
powoduje pogłębianie biedy w krajach trzeciego świata nie powodując w nas jednocześnie
wyrzutów sumienia. Gdyby bowiem pan X – obywatel Europy czy USA miał odebrać przymierającemu
z głodu Hindusowi ostatnią miskę ryżu pewnie nie zrobił by tego
z powodu empatii , współczucia i wyrzutów sumienia. Kiedy to samo
robi w imieniu pana X bezosobowa machina ekonomiczna pan X żyje w
spokoju i bez świadomości krzywdy jaką wyrządza innym.
Jest to tym bardziej dziwne ,że Matrix
działa tylko dla tego ,że w niego wierzymy. Kruche podstawy tego
finansowego Matrix pokazuje np. licznik długu publicznego w
Warszawie i nieudolne próby wyjaśniania jak miało by dojść do
spłaty tego długu. Jest wiele niepokojących sygnałów , że
Matrix już trzeszczy i pokazuje swoje prawdziwe oblicze. W tym
wypadku wiara w boga mamony na pewno nie uczyni cudu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz