Obserwatorzy

środa, 13 kwietnia 2016

milczenie demoralizuje nr 31 czyli nie z mojej bajki

Nie z mojej bajki


Śp. prezydent Lech Kaczyński nie był postacią „z mojej bajki” . 
W nawale nadawanych wczoraj przez różne stacje telewizyjne programów z okazji 6 rocznicy katastrofy smoleńskiej przemknął przed moimi oczami nudny , sztampowy program nadawany prze program 1 TVP , którego zadaniem było przybliżenie biografii Lecha Kaczyńskiego. Nota bene zamiast rzetelnej biografii zobaczyliśmy słodka laurkę. Ale nie o programie dzisiaj tylko kilka chwil refleksji , którą
uruchomiła zawarta w tym programie archiwalna odpowiedź Lecha Kaczyńskiego na pytanie licealisty o to czy polityk może kłamać? Dla mnie takie pytanie jest od razu pytaniem szerszym tzn. o sposób prowadzenia i pojmowania polityki a moralność. Temat ten poruszałem już częściowo swoim poście nr 12 „Polityka a moralność czy to już śmieszne”. Jednak odpowiedź Śp. Lecha
Kaczyńskiego zwróciła moja uwagę ponownie na to zagadnienie. Były prezydent odpowiedział licealiście , że jeśli pytanie dotyczy polityka działającego w kraju demokratycznym nie może on w żadnym wypadku kłamać. Pewnie taka odpowiedź satysfakcjonuje część licealistów , mnie też pewnie by satysfakcjonowała gdyby w zdaniu użyte zostało sformułowanie „nie powinien”.
Ta drobna różnica oznacza ,że doświadczony polityk rozumie , że nie żyjemy w świecie idealnymi a politycy nawet próbujący działać w zgodzie z własnym sumieniem nie mogą niekiedy uniknąć kłamstwa. Oto najprostszy przykład nie z dziedziny polityki : kłamstwo wobec człowieka śmiertelnie chorego , które zapobiega pogorszeniu jego zdrowia. Takich przykładów w wielkiej polityce można znaleźć mnóstwo. Niestety twierdzenie ,że polityk działający w kraju demokratycznym nie może kłamać należy raczej między bajki włożyć. Proste zachowanie tajemnic państwa może np. wymagać nie tylko formuły :”nie potwierdzam ale i nie zaprzeczam” ale i formuły”zdecydowanie zaprzeczam”.
Takie stwierdzenia jak powyższe stają się powodem do przemyśleń w jaki sposób ludzie trafiają do polityki i co ich motywuje. Obawiam się ,że obecnie wielu trafia tam nie z przyczyn ideowych lub z powodu pasji społecznikowskiej ale z takich samych przyczyn , które kierują naborem młodych zdolnych ludzi do różnego rodzaju korporacji . Ludzie trafiający i do machiny korporacyjnej i do machiny politycznej lokują się tam z przyczyn prozaicznych ; walczą o swój poziom dochodów i karierę. Oznacza to , że duża część naszych polityków to raczej popiół a nie diament ,żeby zacytować tytuł powieści Andrzejewskiego zaczerpnięty z wiersza Norwida – vide cytat na końcu.
Tak więc chyba nie mylę się w ocenie , że bardzo brakuje obecnie polityków ideowych. Może nawet bardziej chodziłoby nie tyle o ideowość co raczej o ludzi obdarzonych pasją społecznikowską. W mojej ocenie tacy ludzie , którzy mogliby stanowić najwartościowszy element polityki trafiają do organizacji pozarządowych. Niestety w ciągu 25 lat niepodległości PaństwoPolskie nie wypracowało metody angażowania takich ludzi do działań politycznych. Dobór ludzi w partiach politycznych i droga ich kariery nie ma niestety nic wspólnego z ich zaangażowaniem społecznym ani nawet ze zdrowym rozsądkiem. Akurat tutaj przydatna jest teoria Kaczyńskiego o układzie , który promuje swoich za wszelką cenę. Ta obserwacja dotyczy wszystkich znaczących polskich partii bez żadnego wyjątku. Procedury wyborów wewnętrznych w tych organizacjach , oparte  o ich  status, nie gwarantują uczciwości a procedury wyłaniania kandydatów na listy wyborcze lub inne możliwe do osiągnięcia stanowiska to już prawie prywatny folwark grup  przywódczych. Konstrukcja i statusy tych organizacji zapewniają zwykle funkcjonowanie prawidłowo tylko jednej reguły : „kto nie z nami ten bez szans”.Takie mechanizmy,  których obserwatorzy na co dzień sobie nie uświadamiają ,ale których efekty na co dzień można obserwować , szczególnie w czasie kampanii wyborczych , odstręczają część uczciwych od uczestnictwa w sformalizowanym życiu politycznym.
Ostatnie wydarzenia sprowokowane przez PiS dają nadzieję , że zaangażowanie polityczne społeczeństwa bardzo wzrośnie  i spowoduje , po zakończeniu rządów ugrupowania Kaczyńskiego,  zmiany w całym układzie politycznym , w procedurach i statusach partii oraz uzdrowienie naszego życia politycznego
Co raz to z ciebie, jako z drzazgi smolnej,
Wokoło lecą szmaty zapalone;
Gorejąc, nie wiesz, czy stawasz się wolny,
Czy to, co twoje, ma być zatracone?
Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą? — czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie!..





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz